Geneza powieści Co robić? jest ściśle powiązana z tym, w jaki sposób sam Czerny-szewski pojmował rolę literatury w procesie historycznym. Literatura, jego zdaniem, winna być pośredniczką między nauką a życiem, wypełniając poniekąd rolę „służki nauki i historii.” Artystyczna fabuła stanowiła zatem dla autora jedynie punkt wyjścia do demonstracji idei z zakresu etyki i ekonomii.
Artykuł stanowi próbę opisu światopoglądu rosyjskiego pisarza i myśliciela Fiodora Michajłowicza Dostojewskiego (1821–1881) w kontekście rozumienia przez niego nieśmiertelności duszy ludzkiej oraz raju pozaziemskiego w opozycji do ateistycznych i antyteistycznych ideologii Rosji drugiej połowy XIX wieku, w tym przede wszystkim „bezbożnego socjalizmu”.
W artykule podjęto próbę opisu roli Patriarchatu Moskiewskiego, w szczególności aktualnego patriarchy Cyryla Gundiajewa i metropolity wołokołamskiego Hilariona, w procesie budowy ideowo-religijnych podstaw dla politycznego pochłonięcia ziem wschodniej i południowej Ukrainy przez Federację Rosyjską. Podczas gdy Putin odwołuje się w swych militarnych akcjach do tradycji politycznej Rosji carskiej oraz ZSRR, to hierarchowie cerkiewni zwracają przede wszystkim uwagę na religijno-narodową jedność Słowian Wschodnich (Rosjan, Białorusinów i Ukraińców), zapoczątkowaną chrztem w Rusi w Kijowie w 988 roku, dokonanym przez Włodzimierza I Wielkiego.
Grzegorz Przebinda, The reception of Vladimir Solov’ev’s thought in Germany and German-speaking countries, (1889-1953). In this article, we endeavor to describe the reception of the thought of the Russian philosopher Vladimir Solov’ev (1853-1900) in Germany and in German-speaking countries. As the subject is a vast one, we had to restrict ourselves to the period 1889-1953. Mention is made here of various University works, of books and articles devoted to Solov’ev that appeared in periodicals, and of discussions in the 1920’s and in the 1930’s. The 1945-1953 period appears as quite significant in the history of the reception of the philosopher’s thought since he prepared the ground for many current analytical works. Finally we note the lack of a German synthesis work on Solov’ev.
Myśl Włodzimierza Sołowjowa w pesymistycznej koncepcji Mariana Zdziechowskiego
Marian Zdziechowski — podobnie jak najwybitniejszy rosyjski filozof epoki modernizmu Lew Szestow — najchętniej przedstawiał swoje poglądy w dyskusji z innymi myślicielami, zarówno współczesnymi mu, jak i filozofującymi przed wiekami. Z tego powodu nie można wyznaczyć ostrej granicy pomiędzy Zdziechowskim-filozofem a Zdziechowskim-historykiem idei. Taka metoda niezwykle ciekawa dla czytelników Zdziechowskiego — może być jednak przyczyną dużych uproszczeń interpretacyjnych. Przypomnijmy, że Mikołaj Bierdiajew zarzucał w swoim czasie Szestowowi, iż ów „szestowizuje”, czyli przedstawia subiektywnie, a nawet dowolnie, idee omawianych przez siebie myślicieli: Fiodora Dostojewskiego, Lwa Tołstoja, Sorena Kierkegaarda. Celem poniższego szkicu jest udzielenie odpowiedzi na pytanie, czy Zdziechowski ustrzegł się przed pokusą „szestowizacji”, gdy omawiał myśl ojca filozofii rosyjskiej Włodzimierza Sołowjowa (1853-1900), i jaką rolę spełniła owa myśl w pesymistycznej ideologii samego jej interpretatora.
Laccueil fait à la pensée de Vladimir Solov’ev en Allemange
Dans cet article, nous nous sommes efforcé de montrer l’accueil fait à la pensée du philosophe russe Vladimir Solov’ev (1853-1900) en Allemagne et dans les pays germanophones. Compte tenu de l’ampleur du thème, nous avons dû nous limiter à la période 1889-1953. On mentionne ici les travaux universitaires les plus divers, ainsi que les livres et articles parus dans les périodiques sur Solov’ev, puis les polémiques des années 20 et 30. La période 1945-1953 est signalée comme très importante dans l’histoire de la réception de la pensée du philosophe dans la mesure où il a préparé le terrain pour quantité de travaux actuels d’ordre analytique. Enfin on évoque l’absence d’un ouvrage allemand de synthèse sur Solov’ev.
Trzy spotkania z Andriejem Siniawskim. Paryż – Genewa – Kraków (1987–1993)
Gdy 25 marca 1847 roku wielki Rosjanin, a od tego czasu wieczny już emigrant Aleksander Hercen (1812–1870) przybywał po raz pierwszy do Paryża, poczuł się tam od razu jak w swojej drugiej ojczyźnie: „Tak więc rzeczywiście jestem w Paryżu… nie we śnie, na jawie… to przecież kolumna Vendôme i rue de la Paix… W Paryżu – słowa te znaczyły dla mnie wcale nie mniej niż Moskwa… O takiej wszak chwili marzyłem od dzieciństwa”… Hercen pisał o tym swoim pierwszym przybyciu do Paryża dopiero w 1855, ale już w czerwcu 1848 roku, w dziewiątym ze swych Listów z Francji i Włoch, wspominał, iż wjeżdżał w marcu 1847 roku do stolicy Francji tak, jak „niegdyś wjeżdżano do Jerozolimy i do Rzymu”
Z Marią Rozanową i Andriejem Siniawskim rozmawiają Grzegorz Przebinda i Andrzej Romanowski, Kraków, listopad 1993
Grzegorz Przebinda, Andrzej Romanowski: – Przy wszelkich różnicach między Polakami a Rosjanami pewną postawę mieliśmy zawsze wspólną. Zawsze przywiązywaliśmy ogromną wagę do roli pisarza w społeczeństwach. Pisarza traktowaliśmy wręcz w różnych epokach jako sumienie narodu. Czy tak jest jeszcze dzisiaj i w Rosji? Maria Rozanowa: – Myślę, że idea pisarza jako sumienia epoki umarła w Rosji miesiąc temu. Została oto rozstrzelana w Białym Domu! Bardzo mnie to zdziwiło, a nawet wzburzyło, że prawie nikt z pisarzy nie krzyknął: NIE! Zawołali tak jedynie Wiktor Rozow i Jurij Polakow.
Putin – przeciętny menedżer z KGB. Rozmowa z Dmitrijem Bykowem (maj 2014)
Grzegorz Przebinda, Bartosz Gołąbek: W artykule Wielkie oszustwo naszych czasów (1896) Konstantin Pobiedonoscew1, patrząc na Rosję i Europę z pozycji antydemokratycznych, pisze: „Jedną z najbardziej oszukańczych zasad politycznych jest demokracja, idea rewolucyjna – zakorzeniona, niestety, już od czasów Wielkiej Rewolucji Francuskiej, według której wszelka władza pochodzi od ludu i ma swe oparcie w woli tegoż ludu. Stąd również pochodzi teoria parlamentaryzmu, która aż do dziś wodzi na pokuszenie masę tak zwanej inteligencji i – na nieszczęście – przedostała się także do szalonych głów Rosji”… Władimir Putin, jak się wydaje, pragnie – z jednej strony – wcielić w życie ów antyliberalny, polityczny projekt Pobiedonoscewa, ale zarazem w drugiej połowie 2014 roku ma on przecież poparcie ponad osiemdziesięciu procent Rosjan. Czyżby syndrom sztokholmski?
The aniele is about Andrzej Walicki’s book entitled Rlmia, Catholicism, and the Po/ish Ca11Se, published in the year 2002, and regarding the problem of the presence of Catholicism in Russian political reality and thought in the XIX and XX centuries. The author defends the thesis of an European Russia, explicite expresses sympathy towards the “ecumenical bringing together of nations and cultures” in the XXI cemury, and discards Samuel Huntington’s theory of the “inevitable clash of civilizations”. To establish a proper contrast, he submits to the ecumenical-Slavic thought of John Paul II: “I think, \vrites Walicki, that John Paul II represents a completely new approach. He reminds us that the separate traditions of \Vestern and Eastern Christianity get together in a ‘single vast tradition of a universal Church’ (Salvomm Apostoli, VII). In the same sense, he opposes to the iso-lation of Russia, does not easily agree to separate her of Europe and, w hat is more, to take advantage of the interna! divisions of Christianity to do so. On the contrary – he sketches a vision of an integral Europe, stemming from two traditions of Christianity, the Latin and the Eastern, breathing with two lungs – the Roman-Germanie and the Greek-Slavic”.
Ruś i jej święci w słowiańskim nauczaniu Jana Pawła II
Jan Paweł II podczas swych ponad stu pielgrzymek na wszystkie kontynenty świata zdołał odwiedzić tylko niedużą część przywołanej w tytule tego artykułu wschodniosłowiańskiej Rusi – ukraiński Kijów i ukraiński Lwów, podczas gdy jej rosyjska i białoruska przestrzeń nie otwarły swych drzwi dla papieża z Polski aż do końca.
The Rus and Their Saints in the Slavic Teaching of John Paul II. Between History and the Present Day
In over one hundred pilgrimages to all the continents of the world, John Paul II managed to visit only a small portion of the East Slavic Rus referred to in the title — Ukrainian Kiev and Ukrainian lvov — while the Russian and Belarussian space never opened their doors to the Pope from Poland.
Среди польских писателей второй половины ХХ века, откликавшихся на творчество Александра Солженицы-на, особого внимания заслуживают Александр Ват (1900-1967) и Густав Герлинг-Грудзинский (1919-2000). Первый широко известен благодаря фундаментальной книге «Мой век», опубликованной в 1977 году в польском эмиграционном издательстве в Лондоне, второй – как автор автобиографического романа «Иной мир. Советские записки»
Буквально на второй день после публикации в журнале «Новый мир» «Одного дня Ивана Денисовича» либеральный, по тогдашним меркам, варшавский еженедельник «Политика» («Polityka») начал печатать польский перевод этого солженицынского произведения, сделанный поэтом Витольдом Домбровским и его женой Ирэной Левандовской. Рассказ сразу стал сенсацией в кругах польской интеллигенции времён уходящей политической оттепели.
Творчество Солженицына злазами Герлинга-Грудзинского
В 1963–1969 годах Герлинг-Грудзинский написал о Солженицыне три обстоятельных статьи: «Егор и Иван Денисович», «Русский реализм» и «Час истины». В них он пытался сравнить первый опубликованный рассказ Солженицына с «Островом Сахалин» Чехова и рассуждал о полифоничности романов «В круге первом» и «Раковый корпус», тогда ещё не переведённых на польский язык.
Contra spem spero. Spotkania Herlinga z Szałamowem
Pierwsze poświadczone spotkanie polskiego pisarza-łagiernika, Gustawa Herlinga-Grudzińskiego (1919–2000), z jego rosyjskim alter ego, Warłamem Szałamowem (1907–1982) – spotkanie oczywiście nieosobiste, ale dzięki słowu i literaturze – odbyło się w lutym–marcu 1971 roku, za sprawą wydawanego we Frankfurcie nad Menem rosyjskiego kwartalnika „Grani”
Stroitiel Czudotwornyj: Szkice o literaturze rosyjskiej
Gdy wiosną 1990 roku, czyli wkrótce po europejskiej jesiennej „wiośnie ludów” AD 1989, z inspiracji Jana Pawła II odbyła się w Watykanie międzynarodowa konferencja historyków i filologów z Polski, Litwy, Białorusi i Ukrainy – a więc z tych czterech krajów, dziś niepodległych, które w latach 1569-1654 stanowiły Rzeczpospolitą Obojga Narodów – to Gospodarz sympozjum wyznał, że podczas inauguracji swego pontyfikatu modlił się po litewsku, białorusku, ukraińsku i polsku. Jerzy Kłoczowski przywołał niedawno tę wypowiedź Jana Pawła w kontekście współczesnym – gdy przypominał, że po niezwykłym dla świata roku 1989 powstała szansa, chyba po raz pierwszy w nowożytnych dziejach, aby Europa Środkowo-Wschodnia stała się wreszcie przestrzenią prawdziwego spotkania obu, wschodniej i zachodniej, połówek „Europy od Atlantyku po Ural”.
Historia obudzona metaforą… Andrzej Drawicz w “Tygodniku Powszechnym” (1982-1995)
Trzynastoletni okres współpracy Drawicza z „Tygodnikiem Powszechnym” rozpoczął się publikacją przekładu wiersza Bułata Okudżawy Zamek nadziei, nadesłanego do tygodnika jeszcze z obozu internowania w 1982 roku, a zakończył – w lipcu 1995 roku edycją eseju o sytuacji rosyjskiej prozy w okresie 1987-1995. Ten szkic, zatytułowany A literatura daje sobie radę (o tym, co dzisiaj piszą w Rosji) był ostatnią publikacją Drawicza w „Tygodniku Powszechnym” – nadesłaną bowiem wkrótce potem recenzję redakcja odesłała autorowi z listem informującym, że ze względu na nową polityczną opcję dawnego współpracownika (praca u premiera Józefa Oleksego i poparcie w kampanii wyborczej Aleksandra Kwaśniewskiego) ,,Tygodnik Powszechny” zaprzestaje publikowania jego tekstów. W taki oto raczej nieoczekiwany sposób zakończył się kilkunastoletni okres współpracy Drawicza z „Tygodnikiem Powszechnym”, w sumie jedna z najciekawszych przygód polskiej rusycystyki ostatnich dwudziestu lat. Była to jednak zarazem wielka przygoda „Tygodnika Powszechnego” – któż w końcu jeszcze, prócz Drawicza, mógł Redakcji zapewnić przez okres kilkunastu lat tak wnikliwe studia o Rosji, jej kulturze i literaturze w czasach wielkiego i pełnego dramaturgii przełomu? Aby to wszystko napisać, trzeba było mieć silną wiarę, że „wszystko będzie jak należy” – Drawicz miał tę wiarę i umiał nią zarażać innych.
Celem artykułu jest opisanie sylwetki twórczej Wasyla Grossmana (1905–1964), rosyjskiego Żyda urodzonego w Berdyczowie (obecnie Ukraina), który wszedł do historii jako autor dwóch powieści, mogących być uważanych za arcydzieła rosyjskiej literatury XIX i XX wieku. Pierwszy utwór — Wszystko płynie… — został napisany w latach 1955-1963, a drugi — Życie i los — po wieloletniej nad nim pracy został wreszcie ukończony w 1960. Ta ostatnia powieść, jeszcze niewydana, została natychmiast skonfiskowana przez KGB, a Michał Susłow, główny w owych czasach ideolog KPZR, poinformował Grossmana, że takie utwory jak Życie i los będą mogły być publikowane w ZSRR dopiero za 200 lat.